Największym problemem tego filmu jest to, że widz oglądając go ma wrażenie, że Holocaust został dokonany nie tylko w Polsce, ale przez Polaków, którzy teraz zabraniają o tym mówić” - podkreśla Politolog z Instytutu Staszica, dr Dawid Piekarz.

W rozmowie z portalem TVP.Info podkreśla on:

To nie jest wprost powiedziane, ale z całego kontekstu tego filmu to wprost wynika. To jest znaczące uderzenie w wizerunek Polski”.

Przypomina, że w przeszłości pojawiały się już bardziej radykalne organizacje żydowskie w USA, bardziej radykalne choćby od izraelskich. Jak zaznacza:

[…] Te działania niekiedy wprost miały kierunek antypolski. To jest istotny problem”.

Dr Piekarz przyznaje, że mamy do czynienia z potężnym wyzwaniem dla polskiej dyplomacji, bo w filmie znajdują się poważne postulaty podjęcia kroków prawnych przeciw Polsce.

To pokazuje, że ten film nie wziął się znikąd, lecz w jakiś sposób wynika ze stereotypu na temat Polski. To też pokazuje, że polska opowieść o II wojnie światowej i relacjach polsko-żydowskich, zwłaszcza w USA - „leżała”

- zaznacza ekspert.

Pytany, czy film należy traktować poważne, na przykład jako element „większej układanki” odpowiada, że trudno odczytywać sytuację w ten sposób, choć za film odpowiada jednak fundacja mająca powiązania z częścią sceny politycznej w USA, która straciła władzę. Dalej podkreśla:

Może to być efekt silnej gry na emocjach. Amerykańskiej lewicy łatwo przypisać wszystkie najgorsze rzeczy Polsce, która entuzjastycznie wita Trumpa, która współpracuje z tą jego „straszną” administracją. Więc może być prawdopodobny scenariusz wpisywania i Trumpa i Polski jako sił „ciemnej strony mocy”.

Pytany o to, czego możemy się w takim razie spodziewać po prezydencie USA, dr Piekarz odpowiada, że Trump konsekwentnie wspiera Izrael, ale też i zależy mu na sojuszu z Polską. Odpowiada zatem:

Myślę, że Donald Trump poprzez Sekretariat Stanu już na samym początku całej historii dał jednoznaczny sygnał: Polsko, Izraelu – dogadajcie się i załatwcie ten temat”.

Politolog widzi dwa pola, na których powinno się rozegrać wyjście z obecnego kryzysu w stosunkach polsko-żydowskich.

Pierwsze - dyplomatyczne, które siłą rzeczy jest nakierowane na Izrael i to z Izraelem powinny się odbywać rozmowy, które miałyby na celu załagodzenie tego kryzysu”

- zaznacza.

Dodaje jednak, że musimy pamiętać, że takie filmy nie biorą się znikąd. Zauważa, że wykonać trzeba potężną pracę nad świadomością amerykańskich elit politycznych oraz popracowaniem nad wizerunkiem Polski.

dam/TVP.Info,Fronda.pl