Ks. Kazimierz Sowa był gościem Moniki Olejnik, ulubionej polskiej dziennikarki księdza Sowy. Był pytany oczywiście o sprawę związaną z Positio, czyli podsumowaniem dyskusji biskupów na Synodzie. Jak wiemy, oświadczenie robocze wywołało sporo kontrowersji. Ks. Arcybiskup Stanisław Gądecki w mocnych słowach powiedział: „„Dokument podsumowujący pierwszy tydzień obrad synodu jest nie do przyjęcia dla wielu biskupów (…)„Czy celem tego synodu jest duszpasterskie wsparcie rodziny w trudnościach, czy też tym celem są kazusy specjalne? Naszym głównym zadaniem duszpasterskim jest wsparcie rodziny, a nie uderzanie w nią, eksponowanie tych trudnych sytuacji, które istnieją, ale które nie stanowią jądra samej rodziny i nie przekreślają konieczności wsparcia, które powinniśmy dać dobrym, normalnym, zwykłym rodzinom, które walczą nie tyle może o przetrwanie, ile o wierność” – powiedział arcybiskup.

Podobnie do Arcybiskupa wypowiedział się na łamach „Naszego Dziennika” kardynał Raymond Leo Burke, który powiedział: „Dyskusja nad udzielaniem Komunii Świętej osobom rozwiedzionym jest bardzo niebezpieczna. Wprost podważa instytucję małżeństwa, jego nierozerwalność i świętość. Tekst „Relatio” jest pełen błędów, a nawet, powiedziałbym, wadliwy i szkodliwy”. I dodał, że oczekuję i mam nadzieję, że zostanie on gruntownie zrewidowany i całkowicie skorygowany”.

A co ks. Kazimierz Sowa na to? Więc tak, ks. Sowa powiedział z uśmiechem na twarzy: „arcybiskup (Gądecki – przy.) zareagował trochę zbyt emocjonalnie w tym sensie, że odwołując się do niekwestionowanego autorytetu św. Jana Pawła II, uznał, że te tezy które pojawiają się w oświadczeniu synodu są w sprzeczności z nauką Jana Pawła II. Mnie się nie wydaje, żeby takie sformułowanie było prawdziwe. Choćby dlatego że są to położne inaczej akcenty i bardziej otwarcie mówi się w tym dokumencie o szacunku i miejscu dla osób homoseksualnych we wspólnocie kościoła” . Czyli za św. Jana Pawła II Kościół patrzył na osoby homoseksualne wrogo, chciał je palić na stosie, tak? Absurd, oczywiście, że tak!

Dalej, ks. Kaziemierz Sowa uznał, że w gruncie rzeczy cieszy się z wypowiedzi abp Gądeckiego, bo wypowiedź Gądeckiego odebrała biskupom prawo do zamykania ust księżom, który mają inne zdanie od nich. – „W Polsce często mamy do czynienia z sytuacją, gdzie ktoś, kto wyraża się nie po "arcykatolicku" traktowany jest jako zdrajca, liberał, apostata” – powiedział Sowa. I przyznał, że bardzo ucieszył się z pewnej sentencji, jaka została napisana w zagranicznej gazecie na temat Kościoła w Polsce, a mianowicie, że „Polski kościół zachowuje się jak starszy brat z przypowieści o synu marnotrawnym. To znaczy mówiąc brutalnie, zachowujecie się tak, jakbyście zazdrościli, że ktoś inny też może powrócić do serca Ojca”. Cóż za mądrość!

Ale najbardziej zabawne jest to (naprawdę śmieszne, proszę posłuchać TUTAJ, na żywo!) co mówi ks. Sowa o portalu Fronda.pl i tzw. Arcykatoliku. „Najbardziej mnie przeraża, że ci Arcykatolicy, którzy wszystko wiedzą najlepiej jak powinno być, portale Fronda.pl czy Christianitas  piszą o Synodzie „festiwal”, „jarmark”. To jest język, którego człowiek kochający Kościół nie powinien używać. I oni wieszczą że znajdujemy się na granicy herezji. Fronda.pl wzywa do modlitwy za biskupów, żeby nie słuchali podszeptów szatana. To ja się pytam: po której stronie w Watykanie ten szatan się zagnieździł?  Tam gdzie siedzi Franciszek, czy po stronie biskupów? A może gdzieś indziej jeszcze Fronda go zlokalizowała. To jest przerażające! Teksty które czytam na Fronda.pl mnie smucą”.

Księże Sowo, Kazimierzu jak mówi do księdza Monika Olejnik, modlitwa za Biskupów, by nie dali się omamić przez szatańskie ideologie, jest bardzo potrzebna. Dlatego, że widzimy podział jaki panuje wśród biskupów. Wielu z nich dąży do relatywizacji Prawdy, która zawarta jest w Ewangelii i nauce Kościoła katolickiego. Niektórzy jawnie wzywają do poczynań niezgodnych z duchem ortodoksji katolickiej. I niech ksiądz nie mówi o jakimś szacunku, którego nam ksiądz odbiera odnośnie grzeszników. Tylko Prawda wyzwala człowieka z grzechu, a człowiek nie wyzwoli się z niego jak nie uzna go za GRZECH! Księże Kazimierzu, my wiemy, że do Królestwa Bożego mogą przed nami wejść prostytutki i grzesznicy. To ksiądz staje się w tym momencie Arcykatolikiem, tym wytrychem słownym którym tak ksiądz lubi szafować. Naprawdę, trzeba mieć bardzo dużo złej woli, by w taki sposób mówić o modlitwie za biskupów, i relatywizować zagrożenie płynące z ideologii ateistycznej.

Dlatego w ramach dzisiejszej Koronki do Miłosierdzia Bożego, pomodlimy się za księdza, prosząc o mądrość i miłość do człowieka, której księdzu brak, np. w stosunku do osób z Fronda.pl.

Sebastian Moryń