Pisze o sobie „Ksiądz, Polak, z przekonania narodowiec, sympatyk Młodzieży Wszechpolskiej”. Posługuje w Parafii Archikatedralnej na Wawelu. To Ksiądz Marek Różycki – duchowny, który postanowić sprzeciwić się ostrzej niż wszyscy feministkom i tym, którzy chcą usprawiedliwiać aborcję.

O „Ogólnopolskim Strajku Kobiet” powiedział, że „Przecież te głupie baby z piekła nie wyjdą”. O samej ustawie dot. aborcji pisał wprost: „W sprawie życia KOMPROMIS jest najgłupszym możliwym słowem. W tej sprawie nie może być kompromisu!”. Retoryka jest, to prawda, bardzo ostra. Zauważyć jednak trzeba, że ksiądz staje w obronie tych, którzy bronić się nie mogą – chodzi o dzieci nienarodzone. Tak naprawdę, czy to się podoba mainstreamowi, czy nie – ksiądz wypowiada to, co myśli wielu, ale w obecnej, liberalnej Europie, boją się powiedzieć to głośno.

Portal natemat.pl już zdążył księdza jednoznacznie zakwalifikować jako następcę ks. Międlara i narodowca. Pozostaje poczekać chwilę, a z pewnością przeczytamy, że jest nawet faszystą.

Zaskakujące jest to, że w dzisiejszych czasach oburzenie wywołuje zdanie księdza Różyckiego „Przecież te głupie baby z piekła nie wyjdą”, bez względu na to, że są to słowa, którymi ksiądz skomentował zdjęcie na twitterze, przedstawiające transparent jednej z uczestniczek „Ogólnopolskiego Strajku Kobiet”, na którym znajduje się upodobnienie pochwy do wizerunku Matki Bożej, podpisane „Holy Mary”. Tak naprawdę słowa księdza w tym wypadku były wyjątkowo wyważone.

dam/natemat.pl/Fronda.pl