Tym środowiskom zależy na tym, żeby wprowadzać w błąd. Nie możemy liczyć na dobrą wolę tych środowisk, aby stanęły na gruncie uczciwości i rzetelności samookreślenia - mówił ks. prof. Paweł Borkiewicz, odnosząc się do fałszywego listu biskupów opublikowanego w Gazecie Wyborczej.

Przypomnijmy, „Gazeta Wyborcza” przedrukowywała artykuł Bartosza Bartosika stylizowany na list biskupów w sprawie środowiska LGBT i praw pracowniczych, w którym możemy przeczytać skrajnie inne stanowisko, niż w autentycznym liście z 5 lipca 2019 roku.

Dopiero na końcu artykułu pojawiała się wzmianka, iż tekst został stworzony przez publicystę i jest jedynie "imitacją", którą owy twórca chciałby przeczytać.

Odbieram to wręcz jako manipulację w złym stylu. Gdyby jeszcze pod tytułem była w nawiasie dodana informacja, która znalazła się na końcu, o tym, że jednak nie jest to list biskupów, to można byłoby uznać to za zabieg stylistyczny. Mamy tu jednak do czynienia ze zjawiskiem, które niepokoi – wskazał ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Jednocześnie duchowny przypomniał, że artykuły niezgodne z prawdą czy przekłamujące istotę Kościoła pojawiają się także w prasie, która w domyśle ma być katolicka.

Tym środowiskom zależy na tym, żeby wprowadzać w błąd. Nie możemy liczyć na dobrą wolę tych środowisk, aby stanęły na gruncie uczciwości i rzetelności samookreślenia - dodał.

Myślę, że tutaj rzeczywiście jest czas, aby te instytucje podjęły stosowne działania. Mam nadzieję, że nie będą dopuszczać do tego, by katolicy byli wprowadzani w błąd - podsumował.

mor/RadioMaryja.pl/Fronda.pl