Ks. Łukasz Kachnowicz: Papież udziela wypowiedzi na temat rodzin wielodzietnych. Pewne media przedstawiają tę wypowiedź tak, że nie oddaje faktycznego sensu słów Ojca Świętego. Co ciekawe, są to te same media, które inne media nazywają lewackimi, liberalnymi czy jeszcze jakoś tak...

W tym czasie dziennikarze mediów, przedstawiających się jako prawicowe, naskakują na Franciszka, że powiedział to, czego nie powiedział. A zatem powtarzają dokładnie to, co powiedziały media określane przez nich za lewicowe. Ich reakcja jest zbudowana na przekazie mediów, na które sami psioczą...

Co to oznacza? Że media "prawicowe" budują przekaz oparty na przekazie mediów "lewicowych". Zastanawiam się więc, dlaczego tak krzyczą, żeby nie czytać tej czy innej gazety, nie oglądać tej czy innej stacji telewizyjnej, nie słuchać takiego radia, bo „tam kłamią, manipulują”. Przecież właśnie dowiedli, że sami, jako pierwsi opierają się na przekazie tych, mediów, które tak krytykują! Co więcej, na podstawie tego zakłamanego przekazu budują jakąś społeczną reakcję...

Obserwuję te media i związanych z nimi dziennikarzy i z przykrością stwierdzam, że stosują te same metody, co ich konkurencja. Z tym, że jest to podporządkowane innej ideologii, innym hasłom. Tamci są źli, bo są "lewicowi", my możemy robić to samo, ale jesteśmy dobrzy, bo jesteśmy "prawicowi". Działamy przecież w słusznej sprawie... Niestety, prawda i rzetelność gubi się po obu stronach...

Jeden nazwał papieża idiotą, drugi nazwał więc idiotą tego pierwszego. Nie tylko dzisiaj kotłują się, to z lewej, to z prawej strony, to taka, to inna grupa. Co o tym sądzić? Myślę, że niezależnie od tego, z której strony jesteśmy, to jeśli nie będziemy ludźmi dobrej woli, szanującymi siebie nawzajem, podchodzącymi po ludzku do drugiego człowieka, to wszyscy będziemy po prostu idiotami. A co to za różnica, czy jest się idiotą lewicowym, prawicowym, konserwatywnym, liberalnym, wierzącym, niewierzącym?

Rozm. MaR