Ks. prof. Andrzej Kobyliński skomentował w rozmowie z Gazeta.pl sprawę nadużyć seksualnych w Kościele katolickim. Jak powiedział, do roku 2001 tuszowanie pedofilii było systemowe; nie było żadnych reguł, które stanowiłyby, co należy robić, stąd sprawców kryto i przenoszono z parafii na parafie. To zaczęło się zmieniać dopiero od roku 2001, gdy św. Jan Paweł II wydał Motu proprio Sacramentorum Sanctitatis Tutela. Ta próba reformy jednak nie wszędzie się powiodła, nie dotarła na przykład do Ameryki Łacińskiej - i także w Polsce system krycia nie został wówczas przerwany. Można tu wskazać bardzo wielu winnych, mówi kapłan.