Kilka dni temu głos w sprawie abp Józefa Wesołowskiego na antenie Radia Maryja zabrał o. Tadeusz Rydzyk. Redemptorysta niespodziewanie stanął w obronie odwołanego przez papieża Franciszka nuncjusza apostolskiego. „Ja na przykład o księdzu Wesołowskim, nuncjuszu apostolskim słyszałem od naszych ojców z Boliwii, jak to szlachetny właśnie ten arcybiskup jest” - miał powiedzieć zakonnik.

O. Rydzyk zwrócił uwagę, że Dominikana to kraj mocno uwikłany w walki między mafiami narkotykowymi. Szef Radia Maryja, zasugerował więc, że "może te mafie narkotykowe się zemściły i coś podstawiły". „Można przeróżne rzeczy zmontować, podprowadzić człowieka. To trzeba widzieć, to jest walka z Kościołem” - ocenił.

Do wypowiedzi o. Rydzyka odniósł się zapytany przez Monikę Olejnik ks. Józef Kloch. „Odpowiedź sama ciśnie się na usta” - skomentował w programie „Kropka nad i”.

Nie jest to atak na Kościół, ja tego tak nie odczytuję. Uważam, że pani słusznie go krytykuje. Papież go (arcybiskupa Wesołowskiego – przyp. red.) nie odwołał za nic. Jesteśmy na różnych poziomach racjonalności, tzn. ojciec Rydzyk ze Stolicą Apostolską. Nie przesądzam o winie nuncjusza z Dominikany, ale postępowanie Watykanu jest jasne - powiedział rzecznik Episkopatu.

MBW/TVN24/Gazeta.pl/Wp.pl