Tomasz Wandas, Fronda.pl: Niemcy wydają się zmieniać stosunek do Polski. Dlaczego? Skąd ta zmiana retoryki?

Krystyna Grzybowska: Świadczy to o rosnącym znaczeniu Polski nie tylko wewnątrz wspólnoty europejskiej, ale i poza nią. Jasno widać jak gwałtownie rośnie w Polsce gospodarka. Niemcy jako naród pragmatyczny wzięli pod uwagę, że nowa władza w Polsce najprawdopodobniej nie skończy się z upływem pierwszej kadencji, zrozumieli, że rząd PiSu nie jest rządem, który będzie dało się obalić – zatem należy się z nim liczyć. Dlatego właśnie zostaliśmy partnerem w Hanowerze. Tego typu wydarzenia są przedsięwzięciami prestiżowymi, jest to ogromny zastrzyk optymizmu dla naszego przemysłu. Polska w zawrotnym tępię idzie do przodu, nic nie jest w stanie nas zatrzymać. Niemcy mając na uwadze podbijanie rynków – teraz wschodnich – muszą się liczyć z tym, że Polska ma swoje stanowisko w rozmaitych sprawach.

Co w tym przypadku jawi się jako priorytet?

Biznes jest teraz najważniejszy, poglądy rządów schodzą na drugi plan. We wspólnocie europejskiej nadchodzą zmiany z którymi elity rządzące muszą się liczyć. Polska natomiast ma wiele odpowiednich rozwiązań, ponadto przeszła wiele ataków środowisk liberalno-lewicowych, a jej gospodarka ciągle wzrasta zatem nie da się nie zauważyć, że we wspólnocie UE mamy coraz silniejszą pozycję nie tylko gospodarczą, ale też i polityczną.

Niektórzy twierdzą, że gest zaproszenia do partnerstwa Polski na targach w Hanowerze, to próba pogodzenia Tuska z Kaczyńskim. Czy jest w tym odrobina prawdy, czy może Merkel ustawia się politycznie przez zbliżającymi się wyborami?

Merkel oczywiście gra przed wyborami, potrzebuje ona wsparcia, ale nie tylko Polski. Natomiast co do pogodzenia Tuska z Kaczyńskim, to proszę wybaczyć – brzmi jak dowcip.

Jeszcze parę tygodni temu mówiono o fatalnych relacjach polsko-niemieckich. Dziś natomiast patrzymy na Hanower i widzimy to co widzimy. Jak jest w rzeczywistości?

Trudno powiedzieć co będzie po wyborach w Niemczech, natomiast do wyborów zdecydowanie czeka nas jeszcze wiele gestów serdeczności. Partia CDU, CSU mają wielki problem, gdyż idą łeb w łeb z lewicową SPD, na czele której stoi nasz „przyjaciel” Martin Schultz. Walka o przychylność konserwatywnych rządów w Europie jest bardzo ważna dlatego, że to wskazuje, że obóz pani Merkel jest politycznie bardzo poprawny i zgodny. Ponadto Niemcy nie są zbytnio „kochane” na świecie i muszą włożyć sporo wysiłku, aby poprawić swój wizerunek.

O jakie interesy dba kanclerz?

Urząd kanclerski dba o własne interesy Niemiec. Angela Merkel mimo wszystko jest wielkim politykiem – jeżeli chodzi o stosunki między krajami jest bardzo elastyczna. Daje nam dziś do zrozumienia, że jest gotowa pójść na współpracę z każdym państwem, które w jakiś sposób stanowi dla niej chociażby częściową konkurencję. Najłatwiej łagodzić konkurencję poprzez dobrą współpracę, Polacy zaczynają być konkurencyjni – Merkel o tym wie, dlatego gra tak jak gra.

Dziękuję za rozmowę.