KRRiT odsuwa od siebie odpowiedzialność za planowaną emisję spotu Kampanii Przeciw Homofobii w Telewizji Publicznej. Jan Dworak uważa, że adresatem protestów przeciwko filmikowi, promującemu związki homoseksualne powinna być TVP, bo KRRiT może podjąć kroki dopiero po wyemitowaniu spotu przez nadawcę. W ocenie szefa KRRiT, działania nadawcy można oceniać po emisji audycji.

Z taką argumentacją nie zgadza się Marek Jurek, który podkreśla, że spot jest dostępny w sieci. Dodaje ponadto, że Dworak – jak sam przyznał – oglądał spot, a nawet bronił treści w nim zawartych. Zdaniem Jurka, oczywiście główna odpowiedzialność spoczywa na TVP, ale KRRiT ma przecież chronić społeczeństwo przed ekscesami. Marek Jurek uważa, że w tej sytuacji łamane jest prawo i zapisy konstytucyjne oraz zasada bezstronności mediów publicznych.

Marek Jurek zapowiada, że w tej sprawie możliwe są nie tylko kolejne pikiety, ale także „zdecydowane rozmowy” z KRRiT.

MaR/Radiomaryja.pl/Naszdziennik.pl