Rzecznik Kremla, Dmirij Pieskow w rozmowie z agencją TASS skomentował dekret prezydenta Rosji, Władimira Putina w sprawie rosyjskich paszportów dla mieszkańców Donbasu. 

"Ludzie (z Donbasu) podróżują przecież nie tylko na terytorium Rosji. Tak, w Rosji mogli oni korzystać ze swoich dokumentów, ale nie mogli ich używać do podróży w innych kierunkach"- przekonywał Pieskow.

Chodzi o dokumenty wydawane przez dwie tzw. republiki separatystów prorosyjskich w Donbasie - doniecką i ługańską. Rzecznik Kremla podkreślił, że otrzymanie rosyjskiego obywatelstwa przy zachowaniu ukraińskiego nie powinno generować żadnych problemów. Według Dmitrija Pieskowa, niektórzy obywatele Ukrainy, uznającej tylko jedno obywatelstwo, mają także paszporty Polski i Węgier. Jak relacjonuje Agencja TASS, rzecznik nie odpowiedział na pytanie o reakcję Rosji w sytuacji ewentualnej śmierci wojskowych z rosyjskimi paszportami w walkach na terenie Donbasu. 

"Po uzyskaniu rosyjskiego paszportu nie przestaną być oni mieszkańcami Donbasu, który jest obecnie całkowicie odrzucony przez swoje państwo(...) Słyszeliśmy oświadczenia prezydenta elekta Wołodymyra Zełenskiego, że Ukraina będzie zachęcać do powrotu tych obywateli (którzy dostali obywatelstwo Rosji), ale jak będzie się to odbywało i kiedy, to jest na razie niezrozumiałe"-stwierdził Dmitrij Pieskow. 

yenn/PAP, Fronda.pl