Wiceszef rosyjskiego MSZ Aleksiej Mieszkow powiedział, że rozmieszczenie sił i sprzętu NATO w Polsce to zagrożenie dla Rosji.

Mieszkow jak podaje agencja RIA-Nowosti powiedział o rozmieszczeniu sił NATO w krajach bałtyckich, Niemczech i Polsce: "To rozmieszczenie oczywiście jest dla nas zarożeniem. A kto powiedział, że na tym się skończy? Nie mamy takich informacji. Po raz pierwszy od końca drugiej wojny światowej widzimy niemieckich żołnierzy u swoich granic".

Rosyjskie reakcje i opowieści o zagrożeniu dla granic tego państwa przybierają jednak dość karykaturalny wydźwięk. Dyrektor departamentu MSZ Rosji Aleksandr Bocan-Charczenko stwierdził z kolei, że zagrożeniem dla Rosji stała się Rumunia.

Propaganda rosyjska wydaje się tym razem ewidentnie mało przekonująca.

krp/niezalezna.pl, Fronda.pl