To już po prostu czysta kpina. Ludmiła Kozłowska, która została wydalona z Unii Europejskiej na Ukrainę po tym, jak do System Informacji Schengen wpisały ją polskie służby, ponownie przyleci do UE. Tym razem do Brukseli zaprosił ją… europoseł Guy Verhofstadt, który znany jest chyba wszystkim Polakom.

Jak ustalił portal Onet.pl, wizyta Kozłowskiej w Brukseli to nie tylko sprawka Verhofstadta, znanego z atakowania Polaków, a w szczególności rządu oraz tych, którzy mają czelność świętować 11 listopada, a więc święto niepodległości. Stoi za tym również europoseł Rebecca Harms z frakcji Zielonych.

Kozłowska w Brukseli ma naturalnie uczestniczyć w serii spotkań dotyczących sytuacji w Polsce i rzekomo łamanej przez rząd praworządności. Szefowa Fundacji Otwarty Dialog w Brukseli wylądować ma o godzinie 12:55. Zgodę na jej pobyt na tereni UE wydał belgijski resort spraw zagranicznych. Co ważne – wizę wydano na znacznie dłuższy okres niż w przypadku Niemiec – Kozłowska ma odbyć liczne spotkania, które zaplanowano na kilka tygodni.

Jak twierdzi Onet:

Oznacza to, że służby tego kraju nie uznały informacji od polskich służb na temat Ukrainki za istotne”.

dam/onet.pl,Fronda.pl