„Ktoś próbuje budować napięcie, grozę, sensację z czymś, co jest rzeczą naturalną, oczywistą. Pani premier ma takie uprawnienia, oczywiście muszą być wydane odpowiednie zgody. One zawsze mają miejsce, kiedy pani premier czy inna z najważniejszych osób w państwie używa samolotów wojskowych” – powiedział wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki.

Kownacki odniósł się do informacji „Rzeczpospolitej”, według której premier Szydło w dniu swojego wypadku przyleciała do Krakowa z Warszawy transporterem CASA. Takie loty miały odbywać się co tydzień.

„Mają prawo do takiego przelotu, szczegółowe relacje są w MON. Gdyby nasi poprzednicy po katastrofie smoleńskiej, a tak naprawdę wcześniej zabezpieczyli odpowiednią flotę samolotów stricte VIP-owskich, to ta sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej” – powiedział Kownacki.

Zapytano go o to, czy CASA jest zawsze do dyspozycji premie, na co odpowiedział on, że zależne jest to od tego, jakie są określone zadania w MON.

„Samoloty są po to, żeby latać. Jeśli są wolne samoloty do przewozów ważnych osób, to wtedy ten samolot jest używany. To jest koordynowane. Po wydaniu stosownych zgód można go używać” – powiedział wiceminister i dodał, że każdy, kto leciał CASĄ zdaje sobie sprawę z tego, że nie należy ona do komfortowych. W najbliższych miesiącach ma się natomiast rozwiązać sprawa nowych samolotów dla VIP-ów, gdyż w poniedziałek ogłoszony został na nie przetarg.

Odpowiedział także na zarzuty dot. rzekomego zaskoczenia pracowników MON przetargiem:

„Wiedzieliśmy, że ten przetarg będzie. To mogła być sensacja dla naszych kolegów z opozycji, tych, którzy z zewnątrz obserwują, co robi MON – powiedział. Dodał, że za ich poprzedników takie postępowanie przetargowe trwałoby kilka lat, a rząd PiS zrobił to w kilka tygodni.”

dam/TVP.Info,Fronda.pl