Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak wysunął propozycję, aby to Grzegorz Schetyna pokrył koszty sejmowego protestu, który trwał od 16 grudnia. 

Błaszczak w wywiadzie udzielonym dla Polsat News stwierdził, że dobrym pomysłem byłoby przesłanie przez policję rachunków dotyczących ochrony sejmu podczas protestu na adres Grzegorza Schetyny. 

Przez ostatni miesiąc Sejm ochraniało kilka tysięcy funkcjonariuszy, podczas gdy grupki posłów opozycji siedziały na sali plenarnej.

Koszt ochrony oszacowano aż na 2 mln 300 tys. zł.!

Obecność funkcjonariuszy policji była wskazana ze względu na przebieg wydarzeń 16 grudnia, gdy grupy osób protestujących pod budynkiem sejmu blokowały samochody wyjeżdżających z terenu posłów PiS. Istniało więc uzasadnione przekonanie, że obecność policji w tych dniach będzie potrzebna, by zapewnić bezpieczeństwo tak osobom pozostającym wewnątrz budynku sejmu jak i protestującym pod sejmem. 

Czy opozycja zapłaci za protest w najbardziej dosłowny sposób? 

emde/polsatnews.pl