Jarosław Gowin jest kłusownikiem politycznym - uważa Władysław Kosiniak-Kamysz. W rozmowie z RMF FM szef PSL uznał, że jego partia jest największym zagrożeniem dla PiS w wyborach samorządowych i dlatego Zjednoczona Prawica ,,perfidnie'' stara się uderzyć w klub sejmowy.

Kosiniak-Kamysz bronił też poparcia PSL przez Michała Kamińskiego i Stefana Niesiołowskiego. ,,Nie udało się zniszczyc PSL'' - powiedział Kosiniak-Kamysz. ,,Gdy popatrzę na życiorys marszałka Niesiołowskiego i jego cierpienia za wolną i suwerenną Polskę, to wolę go od wielu działaczy PiS'' - powiedział Kosiniak-Kamysz. Problem w tym - o czym przypomniał mu Robert Mazurek - PSL to w prostej w zasadzie linii kontynuacja ZSL, satelickiej partii ludowej przy PZPR.

Kosiniak-Kamysz mówił też o aktualnych problemach w Polsce. Skrytykował utrudnienia dla zatrudniania Ukraińców w kraju. ,,Dzisiaj bez Ukraińców nie istnieje polski rynek pracy, polska gospodarka nie będzie się rozwijać. Usługi, rolnictwo, ciężkie prace, których nasi rodacy nie chcą wykonywać, są wykonywane bardzo często przez Ukraińców. Nie ma szans funkcjonować polska gospodarka bez nich. Nie utrudniałbym, a nawet ułatwiłbym na przykład lekarzom i pielęgniarkom możliwość nostryfikacji dyplomu'' - podkreślił.

Szef PSL przekonywał też, że jego partia chce zbudować w każdej gminie kino (sic), pomagać w zapewnieniu dostępu do darmowego internetu oraz budować w gminach świetlice - reymontówki oraz targi rolnicze.

mod/rmf24.pl