Działalność społeczna włoskiego Kościoła katolickiego pozwala oszczędzić państwu co najmniej 11 miliardów euro. Tymczasem Kościół pobiera od państwa 3 miliardy euro, w tym nieco ponad miliard z dobrowolnego odpisu podatników - podaje "Radio Watykańskie". Pozostałe dwa miliardy to dotacje regionalne i lokalne.

Wynika tak z dossier opublikowanego w październiku w miesięczniku duszpasterskim Vita Pastorale.

Same tylko oratoria, organizujące czas dzieci i młodzieży, wykonują funkcje o wartości 200 mln euro rocznie. Ośrodki charytatywne i jadłodajnie dla ubogich to rocznie niemal 300 mln euro; kościelny Bank Żywnościowy – 650 milionów. Dochodzą do tego diecezjalne fundusze solidarności (50 milionów), oraz katolickie szkoły i ośrodki formacji zawodowej, które pozwalają zaoszczędzić niemal 5 mld euro rocznie.

Istotny jest ponadto wkład kościelnych stowarzyszeń zwalczających lichwę i księża, którzy pracują z narkomanami – to wartość 800 mln euro. Należy do tego dodać katolicki wolontariat o wartości niemal 3 mld euro. Łącznie: 11 miliardów.

Oczywiście, to tylko drobna część działań Kościoła, a więc te najbardziej wymierne i dające się policzyć. Nieoceniona jest skala pomocy, którą Kościół niesie choćby w modlitwie. A, dodajmy, najbardziej istotna i nie do przecenienia jest i tak właściwa jego funkcja: prowadzenie ludzi do zbawienia! I już tylko to pokazuje, z jak ogromnym szacunkiem i pomocą Kościół powinien spotykać się ze strony państwa. 

bjad