W programie #RZECZoPOLITYCE lider partii Wolność, Janusz Korwin-Mikke odniósł się do sytuacji, która przed czterema laty miała miejsce w Parlamencie Europejskim. Kontrowersyjny polityk spoliczkował europosła Platformy Obywatelskiej, Michała Boniego.

Dziś Korwin-Mikke stwierdził, że wówczas popełnił błąd. Czy to oznacza, że nie powinien (jakkolwiek również nie popieramy Platformy Obywatelskiej i jej działalności) stosować, jakby nie było, przemocy fizycznej? Niekoniecznie!

"Żałuje pan, że wtedy uderzył Michała Boniego?"-spytał prowadzący, Jacek Nizinkiewicz. Lider partii Wolność odpowiedział pytaniem na pytanie, podkreślając, że nie rozumie, czego miałby żałować. Nizinkiewicz podpowiedział, że chociażby ataku fizycznego na drugą osobę. 

 "Policzkowanie to nie jest atak fizyczny, tylko czynność honorowa"- stwierdził Janusz Korwin-Mikke. Jak dodał, spoliczkował Michała Boniego za to, że europoseł skłamał w sprawie współpracy z SB. Korwin-Mikke postrzega to jako "błąd", ponieważ... powinien potraktować polityka PO w inny sposób. 

"Zrobiłem oczywiście błąd, rzeczywiście, nie powinienem był tego robić, bo nie doczytałem kodeksu Boziewicza. Tam jest napisane, że kapusiom nie przysługują prawa honorowe. Więc powinienem był go kijem obić, a nie policzkować. No, niestety, zrobiłem błąd"-stwierdził kandydat na prezydenta Warszawy. 

 

yenn/Rp.pl, Fronda.pl