- Zjednoczenie partii Marka Jurka z formacją Zbigniewa Ziobry nie ma żadnego politycznego znaczenia. Te ugrupowania nie za bardzo do siebie pasują. Moim zdaniem będzie z tego więcej kłopotów niż przyjemności.

 

My, kiedyś próbowaliśmy się jednoczyć z LPR to w efekcie dostaliśmy mniej głosów, niż wtedy gdy byśmy startowali w wyborach sami. Próby łączenia prawicy kończą się katastrofą. Ćwiczymy to od 20 lat. To jest mit, że łączenie prawicowych partii je wzmacnia. Kompromis oznacza ich śmierć.

 

Partie powstają przez rozłamy. Jeśli łączą się dwie partie z dwoma innymi programami to wspólny przestaje być już jednolity i wyborcy nie mają jasnej alternatywy. Na partię musi głosować milion ludzi. A do której partii jest dziś po drodze mojej formacji? Po za UPR nie ma formacji nam tak bliskiej - dodaje Kowin-Mikke.

 

Notował Jarosław Wróblewski