21 stycznia 1793 r. król Francji Ludwik XVI zginął męczeńsko na gilotynie. W 226 rocznicę tego smutnego wydarzenia, francuski deputowany Joachim Son-Forget, wybrany przez obywateli Republiki mieszkających poza krajem, położył dwie białe róże na tablicy, która przypomina egzekucję wspomnianego władcy i jego małżonki - Marii Antoniny. Dodajmy, że tablica ta znajduje się na Placu Zgody w Paryżu.

Film z tego wydarzenia Joachim Son-Forget zamieścił na Twitterze, dodając taki komentarz: „Nie zasłużyli na to! Zbyt młodzi, by umrzeć! 21 stycznia 1793 roku Ludwik XVI został zgilotyzowany. Minęło 226 lat od czasu kiedy król i królowa odeszli. Złożyłem kwiaty z okazji tej smutnej rocznicy, dwie białe róże na pamięć o nich”.

Cytowany polityk odszedł z partii La République en marche (REM - ugrupowania Macrona) wtedy, gdy posądzono go o seksizm wobec deputowanej z Partii Zielonych. Komentując ten krok, Joachim Son-Forget stwierdził, że nie potrzebuje REM, aby tępić konformizm. Oddanie hołdu zamordowanym w czasie Rewolucji Antyfrancuskiej władcom, świadczy o tym, że konformizm jest mu na pewno obcy. W końcu dużo korzystniej w masońskiej współczesnej Francji byłoby tą zbrodnię pochwalić, niż potępić.

erl/pch24.pl