Wojciech Cejrowski pisze:

"Szanowni,
Piszę szczególnie do tych młodych. Urodzeni i wychowani w systemie
nazywanym "demokracją" wyobrażają sobie pewnie, że wolno myśleć co się chce i mówić głośno co się myśli. Otóż nie - posłuchajcie...
Dziś znów moje konto zostało zablokowane. Jako "treści nieodpowiednie" zostało podane zdjęcie z kartką "nie obsługujemy Rosjan".
Czy to zdjęcie zawierało jakąś manipulację? Nie.
Czy zawierało treści pornograficzne lub nienawistne? Nie.
Ocenzurowana fotografia zawierała INFORMACJĘ na temat czegoś co ma miejsce w Sopocie.

Nie będę wstawiał tu tego zdjęcia po raz trzeci. Grozi to trwałym
zablokowaniem strony. Ćwiczenia w omijanie cenzury rozpoczynałem w latach 1970. wiec dla mnie to nic nowego. Nie zawsze się udaje, ale zawsze warto walczyć o swobodną wymianę myśli.

Zaczynał Pan w latach 1970?
Tak - założyliśmy z kumplami ze szkoły Związek Walki i Sabotażu 
i zajmowaliśmy się przede wszystkim ręcznym przepisywaniem zakazanych publikacji z zakresu historii. Co było wtedy zakazane? Fakty niemiłe dla Moskwy. Czyli podobnie jak dzisiaj na Fejsbuku".

mod/Facebook