- Jezus przyniósł na świat podwójne dobro – można przeczytać w oświadczeniu ortodoksyjnych rabinów. – Z jednej strony wyniósł Torę Mojżesza, a z drugiej usunął bałwany spośród narodów – napisali rabini. Dokument „Czynić wolę Naszego Ojca, który jest w Niebie: ku partnerstwu między Żydami a chrześcijanami” jest odpowiedzią na „Nostra aetate” i jest zaakceptowanie „ręki wyciągniętej do nas przez naszych chrześcijańskich braci i siostry”.

- Teraz, kiedy Kościół katolicki uznał wieczne przymierze między B-giem a Izraelem, my Żydzi możemy uznać trwałe konstytutywne znaczenie chrześcijaństwa jako naszego partnera w świecie odkupienia, bez obaw, że zostanie to wykorzystane do celów misyjnych – można przeczytać w oświadczeniu. – Nie jesteśmy już wrogami, ale partnerami w głoszeniu wartości moralnych koniecznych do przetrwania i dobrostanu ludzkości – napisali rabini. – Żadna ze stron nie może urzeczywistniać Boskiej misji w świecie samodzielnie – dodali.

Znaczenie tego dokumentu dalece wybiega poza dialog międzyreligijny. To, przy pełnej świadomości koniecznej ostrożności w takich deklaracjach, znak końca świata. Trudno tu jeszcze mówić o „nawróceniu Izraela”, ale niewątpliwie jest to uznanie znaczenia Jezusa i Kościoła. A to jest coś, o czym mówił św. Paweł Apostoł w Liście do Rzymian. „… zatwardziałość dotknęła tylko część Izraela aż do czasu, gdy wejdzie [do Kościoła] pełnia pogan. I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawości od Jakuba. I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy. Co prawdą - gdy chodzi o Ewangelię - są oni nieprzyjaciółmi [Boga] ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi o wybranie, są oni - ze względu na przodków - przedmiotem miłości. Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne” – pisał św. Paweł. I aż trudno nie zadać pytania, czy nie jesteśmy właśnie świadkami początku tego, co zapowiedział św. Paweł? Czas jest bliski!

Tomasz P. Terlikowski