– Koniec sporu o Trybunał Konstytucyjny nastąpi w chwili, gdy główny aktor tego teatrzyku skończy swoją kadencję i opuści TK. Ale staramy się już teraz znaleźć jakieś wyjście kompromisowe. Przede wszystkim w parlamencie i poprzez procedury parlamentarne, a nie w dyskusjach w Brukseli – tak Ryszard Terlecki, szef klubu parlamentarnego PiS odpowiedział w programie „Dziś wieczorem” na pytanie o koniec sporu o Trybunał.
Wicemarszałek Sejmu komentował niedawne spotkanie premier Beaty Szydło z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem w Warszawie. Rozmowa dotyczyła propozycji rozwiązania kryzysu konstytucyjnego w Polsce. Timmermans zgodził się z szefową polskiego rządu, że jest to wewnętrzny problem Polski i do jego rozwiązania powinno dojść w Polsce. Terlecki zauważył na antenie TVP Info, że w tym oświadczeniu znalazła wyraz zmiana w podejściu unijnych urzędników do kwestii TK.
– Myślę, że te zmiany wynikają z rozeznania sytuacji – powiedział gość programu. – Dotąd wiedzy o tym, co się w Polsce dzieje dostarczały głównie media. Teraz po różnych wizytach urzędnicy europejscy widzą, że sprawa jest bardziej skomplikowana i że dla spełnienia postulatów czy wręcz żądań opozycji trzeba by łamać konstytucję i prawo, bo nie można ani zaprzysiąc niepowołanych sędziów, ani publikować orzeczeń, które nie są orzeczeniami tylko opiniami – ocenił Terlecki.
Dodał, że znaczenie miał też „stanowczy głos polskiego Sejmu z ubiegłego piątku, kiedy izba przyjęła uchwałę o suwerenności”. Wynika z niej – mówił wicemarszałek Sejmu – że sprawy naszej konstytucji, naszego prawa my będziemy rozstrzygać, a nie urzędnicy europejscy.
Terlecki nie zgodził się w opinią, że nie widać końca sporu o TK. – Widać ten koniec – powiedział. – Koniec nastąpi w chwili, gdy główny aktor tego teatrzyku – bo to niestety robi przykre i kompromitujące wrażenie – skończy swoją kadencję i opuści Trybunał Konstytucyjny – dodał. Zgodził się, że nastąpi to w grudniu, kiedy kończy się kadencja prof. Andrzeja Rzeplińskiego. – Ale staramy się teraz znaleźć jakieś wyjście kompromisowe. Przede wszystkim w parlamencie i poprzez procedury parlamentarne, a nie w dyskusjach w Brukseli czy gdzieś indziej – dodał.
kad/tvp info