Rafał Ziemkiewicz, znany z ciętego języka i zdecydowanej krytyki władzy, tym razem ostrze swojej wypowiedzi skierował... w nietrzeźwe kobiety.

A wszystko zaczęło się od informacji na temat zakonnika z Trójmiasta, który został ukarany wydaleniem z zakonu za to, że złamał śluby. Duchowny miał dopuścić się gwałtu na nietrzeźwej, śpiącej kobiecie. Choć prokuratura umorzyła sprawę, to zakonnika spotkała surowa kara ze strony przełożonych.

Rafał Ziemkiewicz, komentując newsa, całkiem zbagatelizował powagę sytuacji. Na Twiterze napisał: „No cóż, kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej niech rzuci pierwszy kamień... Ale jak zakonnik to kara konieczna”.

Oczywiście jego komentarz wywołał niemałe oburzenie internautów, którzy wprost nie dowierzali własnym oczom. Kiedy zwrócili publicyście uwagę na niezręczność jego sformułowań, ten odpowiedział: „Pytanie do oburzonych tłitem o wykorzystaniu nietrzeźwej kobiety - A jak facet rano trzeźwieje obok kaszalota też ma prawo skarżyć ją o gwałt?”.

Trzeba przyznać, że tak szowinistycznych i po prostu niesmacznych wpisów, ciężko się było spodziewać po światłym publicyście „Do Rzeczy”, autorze licznych książek, autorytecie prawicowo-narodowej młodzieży. Cóż, swoimi chamskimi tekstami Ziemkiewicz prawie dorównał Januszowi Korwin-Mikke... 

MaR