Sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold przyjęła w czwartek raport końcowy ze swoich prac wraz z dzisiejszymi poprawkami. Za przyjęciem raportu z niemal trzyletnich prac komisji śledczej głosowało 6 posłów, przeciwko było 3 - byli to posłowie Krzysztof Brejza (PO-KO), Witold Zembaczyński (Nowoczesna) i Krzysztof Paszyk (PSL-UED), którzy zapowiedzieli jednocześnie, że złożą zdania odrębne. 

Nikt nie wstrzymał się od głosu. Przed ostatecznym głosowaniem posłowie przyjęli cztery z kilkunastu poprawek do projektu raportu przez posła Paszyka oraz pięć redakcyjno-technicznych autopoprawek zgłoszonych przez szefową komisji Małgorzatę Wassermann (PiS), która w maju zaprezentowała projekt raportu. Trzej parlamentarzyści, którzy chcą zgłosić zdania odrębne, mają na to tydzień. W głosowaniu ustalono, że sprawozdwcą komisji ws. raportu będzie Jarosław Krajewski (PiS). 

 

 "Powstanie i ekspansja Grupy Amber Gold były wynikiem słabości państwa, dysfunkcjonalnością organów stojących na straży praworządności i wymiaru sprawiedliwości, systemowych luk prawnych, bierności i pobłażliwości aparatu urzędniczego, a także braku stosowania przepisów prawa przez organy władzy publicznej"-czytamy w raporcie. W sumie liczy on prawie 600 stron. 

yenn/PAP, Fronda.pl