We wtorek sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold kontynuuje przesłuchania świadków. Wczoraj zeznania złożył Tomasz Arabski, były szef Kancelarii Premiera Donalda Tuska. Arabski był bliskim współpracownikiem byłego premiera, w związku z czym jego zeznania wydawały się ważne. Jak się jednak okazało, były szef KPRM miał, tak jak wielu wcześniejszych świadków, potężne luki w pamięci. 

Jako pierwsza ma dziś zeznawać Małgorzata Kin-Kaczmarek, była dyrektor Departamentu Produktów Amber Gold. Wcześniej, o godzinie 9:30, komisja zebrała się na posiedzeniu niejawnym. Przewodnicząca, Małgorzata Wassermann informowała, że rozpatrywany będzie wątek skarbowy oraz ewentualne wnioski dowodowe. 

Dziś swoje zeznania przed komisją złoży również Jacek Góra, były naczelnik Wydziału Kontroli Skarbowej Ministerstwa Finansów. Świadkowie zostali zaproszeni dopiero teraz, pod koniec prac komisji, ponieważ nie mogli stawić się w pierwotnie wskazanym terminie. Iwona Arent, zasiadająca w komisji posłanka Prawa i Sprawiedliwości podkreśliła, że w przypadku naczelnika Jacka Góry, komisję będzie interesował wątek skarbowy, natomiast Kin-Kaczmarek może dostarczyć wiedzy o wewnętrznej sytuacji w piramidzie finansowej Marcina P. 

Już na jesieni powstanie raport końcowy z prac sejmowej komisji śledczej. Najpierw jednak swoje zeznania ma złożyć przewodniczący Rady Europejskiej, Donald Tusk, który w momencie wybuchu afery Amber Gold był szefem polskiego rządu. 

yenn/TVP Parlament, Fronda.pl