„- GOOOOOOOL! To już jest pogrom! Prowadzimy z Izraelem 4:0!” - taki wpis pojawił się na profilu PZPN „Łączy nas piłka” w momencie, gdy Polska reprezentacja podwyższyła wynik wczorajszego spotkania z Izraelem na 4:0. Wpis ten jednak nie spodobał się, a jakże, „Polityce”.
W tej sprawie zwrócono się nawet do rzecznika PZPN Jakuba Kwiatkowskiego. Ten zaś rozsądnie odpisał:
„ Proszę nie doszukiwać się tu żadnych kontekstów. W meczach często używa się słowa „pogrom”. Jeśli mielibyśmy takie podejście, to nie moglibyśmy używać w relacjach z meczów słowa „spalony”.
Dalej dodał też:
„Może to słowo było niezręczne, bo niepotrzebnie budzi – jak widać – takie emocje”.
Wydawałoby się, że szukanie antysemityzmu w kontekście wczorajszego meczu przez lewackie media będzie nieuniknione, jednak wydawało się to niedorzeczne. A jednak, „Polityka” znalazła, ale raczej dowody na własną fobię niż „antysemityzm”.
dam/polityka.pl,Fronda.pl