Sylwestrowe ekscesy w Kolonii sprawiły, że do miasta – dotąd jednego z najpopularniejszych w Niemczech – przyjeżdża coraz mniej turystów. Od nadreńskiej metropolii szczególnie odwrócili się zagraniczni turyści

- Po szokujących wydarzeniach w sylwestrową noc do Kolonii przyjeżdżda mniej turystów – wynika z danych kolońskiego biura turystycznego.

W porównaniu z lutym ubiegłego roku liczba noclegów w tym roku była o ponad 3 proc. niższa.

– Wizerunek Kolonii znacznie ucierpiał przez sylwestrowe ekscesy – przyznała rzeczniczka biura turystycznego Kolonii. Jak dodała, tendencja będzie zauważalna w mieście jeszcze przez jakiś czas.

– Odnotowujemy przede wszystkim powściągliwość w spontanicznych rezerwacjach – podsumowała rzeczniczka.

Władze przekonują, że niesławne napady w sylwestrową noc, które zszokowały świat, nie są jedynym powodem mniejszego ruchu turystycznego Kolonii. Wpływ na obecną sytuacją ma również mieć obawa turystów po zamachach w Paryżu i Brukseli zagrożenia terroryzmem. Rzeczniczka wydziału turystyki wyjaśniła, że już zamachy w Paryżu i podparyskim Saint-Denis w listopadzie ubiegłego roku miały negatywny wpływ na popularność Kolonii pod koniec ubiegłego roku.

W noc sylwestrową wokół dworca głównego oraz katedry w Kolonii doszło do masowych napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety przez grupki mężczyzn. Napastnikami byli głównie imigranci z Afryki Północnej. Policja nie była w stanie zapanować nad sytuacją.

Miejscowa policja odnotowała ponad tysiąc zawiadomień o przestępstwie. Prawie połowa z nich ma podłoże seksualne.

gb/Dw.com