Straż Graniczna podała, że w tym roku już przynajmniej cztery razy odnotowano przypadki pojawienia się rosyjskich dronów nad Polską.

Trzy drony naruszały polską przestrzeń powietrzną w okolicy Gołdapi, a czwarty latał w pobliżu Górowa Iławeckiego. Najnowszy przypadek, kiedy rosyjski dron znajdował się nad Polską, miał miejsce dwa tygodnie temu.
Drony mają z jednej strony być testem polskiej czujności, a z drugiej za ich pomoca Rosjanie mogą prowadzić działalność rozpoznawczą.

Jak opowiada dla „Rzeczpospolitej”, płk rez. Krystian Zięć, wojska rosyjskiego coraz częściej używają bezzałogowców, m.in. na Ukrainie i dodaje: „Wykorzystują takie urządzenia m.in. do ustalenia celów do ostrzału artyleryjskiego”.

Drony to nowy sposób obserwacji przez Rosjan krajów należących do NATO. Wcześniej Rosjanie korzystali z samolotów rozpoznawczych, które zbliżały się do granic państw należących do sojuszu, w tym Polski.

Polska Straż Graniczna jest wyposażona w sześć wież obserwacyjnych, wyposażonych w elektroniczne systemy pomagające rozpoznać zagrożenie i każde naruszenie przestrzeni powietrznej, choć jak zauważają strażnicy, rozpoznanie dronów jest niezwykle trudne.

krp/rp.pl, Fronda.pl