Zgromadzone dowody pokazują, że pierwsza dziewczynka padła ofiarą Halla w 1968 roku. Ostatni udowodniony akt molestowania datowany jest na rok 1983. Prowadzący śledztwo w tej sprawie opisali popularnego dziennikarza jako osobę, która "bezwzględnie wykorzystywała każdą nadarzającą się okazję".

Proceder pedofila Halla odbywał się tak, że na początku objawiał się swojej przyszłej ofierze jako miła i przyjacielska osoba, by potem cierpliwie czekać do czasu, gdy zostawał z dziewczynką sam na sam. To wtedy Hall molestował swoje ofiary. Dziennikarz został zawieszony w pracy jeszcze w grudniu ubiegłego roku. To właśnie wtedy pojawiły się pierwsze doniesienia o jego mrocznej przeszłości.

Sam Hall zdecydowanie zaprzeczał wszelkim doniesieniom jakoby gwałcił dzieci, orzekając publicznie, że takie oskarżenia są "szkodliwe, bezduszne, okrutne, a przede wszystkim nieprawdziwe". - Ostatnie miesiące w moim życiu były prawdziwym koszmarem. Nigdy wcześniej nie przechodziłem przez coś tak trudnego i tak stresującego. Jest mi bardzo ciężko to wszystko znosić - tłumaczył rok temu w rozmowie z mediami.

Po przyznaniu się do winy Hall został w trybie natychmiastowym zwolniony z pracy w BBC, która ponownie jak w przypadku swojego innego pracownika - pedofila Jimmiego Savile'a, złożyła wyrazy ubolewania dla wszystkich ofiar i ich rodzin.

Czy to nie przypadek, że tylu pedofilów to lewicowi ludzie mediów i celebryci? To ideologia wyrosła z Rewolucji Październikowej i dzisiejsze pseudonaukowe genderowe, homoseksualne i inne zwyrodniałe ideologie są przyczyną pedofilii.

sm/guardian.co.uk