Nie, nie pojawił się drugi ksiądz Charamsa. Polski duchowny Maciej Slyz postanowił dokonać za pomocą Twittera zupełnie innego "coming-outu".
Kapłan napisał na swoim koncie twitterowym, że jest normalnym księdzem, nie ma żony, ani dzieci i nie uprawia stosunków homoseksualnych. Swoją postawę określił jako jego własny, osobisty coming-out.
Trudno nie dostrzec, że wpis ks. Slyza to kontra wobec głośnej deklaracji ks. Krzysztofa Charamsy o byciu gejem i wywołaniu zgorszenia na dzień przed rozpoczęciem synodu ds. rodziny.
Twit Slyza spotkał się z wieloma komentarzami, zarówno tymi pozytywnymi jak i negatywnymi:
Ksiądz jednak nie obawia się ataku środowisk lewicowych i liberalnych. Jak sam mówi, ma gorszych wrogów:
MW/Twitter