Decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej, już kilka miesięcy temu z listy lektur szkolnych zostały skreślone takie dzieła polskiej literatury, jak „Trylogia” Henryka Sienkiewicza czy „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. Jak zauważa portal Mpolska24.pl, w ostatnim czasie grono lektur zostało ponownie uszczuplone, tym razem o „Konrada Wallenroda”.

Nauczyciele języka polskiego, jak pisze Jarosław Narymunt Różyński, biją na alarm, bo większość uczniów nie zna nie tylko najważniejszych dzieł literatury polskiej, ale również samej historii Polski, do której te dzieła się odnoszą.

Jak zauważa portal Mpolska24.pl, takie decyzje w sprawie okrojenia kanonu lektur szkolnych zostały podjęte bez żadnej debaty publicznej. Decyzja została podjęta na podstawie rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej.

„Nie ma bowiem żadnego uzasadnienia do podjęcia takiej decyzji. Zwłaszcza, że powyższe lektury są bardzo częstym tematem egzaminów maturalnych. Dlaczego zatem MEN zachowuje się tak jak kierownictwo edukacji w okresie zaborów?” - pyta Jarosław Narymunt Różyński.

MaR/Mpolska24.pl