Kolejny wypadek na Woodstocku. Dwie młode osoby trafiły do szpitala, ponieważ wypiły „niesamowity napój”, który miał pobudzać wyobraźnię. Okazało się, że jest to mieszanina wódki i… płynu do mycia felg samochodowych.

„Niesamowity napój” był sprzedawany przez mężczyznę, którego udało się zatrzymać.

– Dwie osoby, uczestnicy Przystanku Woodstock, trafiły do szpitala po wypiciu płynu do mycia felg samochodowych. Wiemy, że ten napój, miał pobudzać wyobraźnię, miał w ogóle być niesamowity, jeżeli chodzi o doznania. Był sprzedawany przez jednego z mężczyzn chodzących po Woodstocku – powiedział Jacek Dreczka, reporter TVP.

Wcześniej do szpitala trafiło 22 osoby, które zatruły się substancjami psychoaktywnymi, w tym dopalaczami. Na terenie festiwalu aresztowano kilku dilerów.

W drodze na Woodstock 20-latek wypadł z pociągu. Młody mężczyzna stał przy otwartych drzwiach pociągu załatwiał potrzebę fizjologiczną. Z poważnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala w Opolu. Festiwal potrwa do soboty.

KZ/Tvp.info/Niezalezna.pl