„Rzeczpospolita” donosi o szczegółach zawiadomienia do prokuratury dot. nadużyć, jakich dopuszczać się miał prezes NIK Marian Banaś. Okazuje się, że wprowadził on do Izby ok. 200 zaufanych sobie osób. Problem w tym, że wiele z tych stanowisk powinno zostać obsadzonych na drodze konkursu.
Prezes Banaś obsadził w NIK wiele ważnych i dobrze płatnych stanowisk: dyrektorów departamentów, delegatur, doradców i radców. „Rzeczpospolita” donosi, że w wielu przypadkach miał pomijać prawo dot. obowiązku przeprowadzenia konkursu.
- „70 proc. stanowisk kierowniczych w Najwyższej Izbie Kontroli może być obsadzonych niezgodnie z prawem”
- donosi „Rzeczpospolita”.
- „Teraz sprawą nadużywania trybu pozakonkursowego w zatrudnianiu dyrektorów departamentów i delegatur zajmie się Prokuratura Okręgowa w Warszawie, do której w ubiegłym tygodniu wpłynęło zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez prezesa NIK”
- informuje gazeta.
Prokurator Anna Skrzyniarz przekazała w rozmowie z dziennikarzami, że obecnie śledczy analizują treść zawiadomienia w ramach postępowania sprawdzającego.
kak/PAP