Do odtajnienia i udostępnienia stronie polskiej wciąż pozostaje 35 tomów akt rosyjskiego śledztwa, w tym postanowienie o jego umorzeniu, które - jak twierdzi IPN - ma fundamentalne znaczenie dla "ustalenia w sposób procesowy stanu faktycznego mordu NKWD na Polakach" z 1940 r.

Instytut od kilku lat starał się dotrzeć do akt rosyjskiego śledztwa ws. zbrodni katyńskiej, które mogłyby pomóc w zamknięciu śledztwa strony polskiej w tej samej sprawie, prowadzonego od 30 listopada 2004 r. przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie.

Od samego początku kluczowym zadaniem było zapoznanie się z dokumentacją Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej, która ws. zbrodni katyńskiej prowadziła śledztwo od 1990 r. Umorzono je 21 września 2004 r., jednocześnie obejmując klauzulą tajności 116 ze 183 tomów akt, w tym postanowienie o jego zamknięciu. Fakt ten do wiadomości publicznej podał 11 marca 2005 r. - na krótko przed obchodami 60. rocznicy zwycięstwa nad III Rzeszą - ówczesny główny prokurator wojskowy generał Aleksandr Sawienkow.

 

"Sprawa karna została zamknięta z powodu braku znamion przestępstwa, ponieważ ludobójstwo narodu polskiego nie miało miejsca ani na poziomie państwowym, ani w sensie prawnym. Sprawa została zamknięta jako wojskowe przestępstwo służbowe, związane z przekroczeniem uprawnień służbowych" - powiedział wówczas Sawienkow.

Gdy powołano Międzyoddziałowy Zespół Śledczy, IPN wszczął polskie śledztwo w sprawie zabójstw obywateli polskich dokonanych na podstawie decyzji Biura Politycznego KC WKP(B) z 5 marca 1940 r.

 

AM/Niezależna.pl