– W sobotnim marszu weźmie udział część obywateli, którzy są szczególnie zaniepokojeni sytuacją w Polsce i są gotowi do jakiejś ofiary, bo trzeba wyjść z domu i nie można oglądać meczu. Powstaje coś w rodzaju społeczeństwa obywatelskiego, które nie jest partyjne – ocenił publicysta Jacek Żakowski („Polityka”). Zdaniem Jacka Karnowskiego, redaktora naczelnego „wSieci”, KOD to nie jest nic nowego. – To pewien recykling, tak robi się bajaderkę, czyli wrzuca jakieś elementy – ocenił. Jego zdaniem jest tam bardzo mało młodych ludzi. – To jest lepione z tego, co było. To gorące środowisko, ale relatywnie wąskie – dodał.
Jacek Żakowski z „Polityki” zapytany został w „Dziś wieczorem” o swoje słowa z poranka TOK FM, w którym powiedział, że wyobrażał sobie, że Komitet Obrony Demokracji będzie czymś w rodzaju... polskiego Hamasu. Stwierdził, że nie żałuje swoich słów. Przekonywał, że Polska utrzymuje stosunki dyplomatyczne z Palestyną, a marszałkiem parlamentu palestyńskiego jest człowiek Hamasu. – To jest legalna partia tam działająca. Powiedziałem, że to ryzykowna metafora, ale ma swoje uzasadnienie. Bo kiedy ruch polityczny wyrasta z ruchu społecznego to lepiej niż kiedy politycy bujają w obłokach, jak w Polsce – wyjaśnił. Publicysta przekonywał, że nie jest zwolennikiem Hamasu, który, jak podkreślił, zawsze był organizacją patriotyczną Palestyńczyków, którzy czują się okupowani. I podkreślił, że mówi tylko o modelu organizacyjnym.
– Mogę tylko klaskać jeżeli sympatycy KOD-u brną w takie porównanie – powiedział Jacek Karnowski, redaktor naczelny „wSieci”. – Pański obóz tresuje prawicę za każde zdanie na Twitterze. Budujecie wielkie konstrukcje. A jest pretensja, że używa pan ostrych sformułowań o organizacji terrorystycznej – dodał Karnowski.