Nowoczesna odłącza się od Platformy Obywatelskiej. W nowej radzie miasta Wrocławia prawdopodobnie dojdzie do rozłamu w Koalicji Obywatelskiej.
Działacze PO nie kryją, iż są zszokowani decyzją kolegów z Nowoczesnej. Ci nie chcą bowiem utworzyć wraz z nimi wspólnego klubu.
"Uważam, że Nowoczesna powinna mieć swój klub w radzie i do tego będę dążył" - mówi Tadeusz Grabarek jeden z pięciu radnych partii Katarzyny Lubnauer. Oprócz niego klub mieliby tworzyć Magdalena Razik-Trziszka, Piotr Uhle, Dorota Galant i Jolanta Niezgodzka.
"Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Każdy startując z listy Koalicji Obywatelskiej dobrowolnie podpisywał zobowiązanie, że będzie należał do jednego klubu, klubu Koalicji Obywatelskiej. Uważam, że te zobowiązanie jest aktualne" - skomentował sytuację senator PO Jarosław Duda.
To jednak nie przekonuje działaczy Nowoczesnej, którzy otwarcie twierdzą, że będą współpracować z Platformą Obywatelską ale pozostając w niezależnej pozycji.
Nieoficjalnie mówi się również o konflikcie związanym z wyborem przewodniczącego rady miejskiej. Gazeta Wrocławka informuje, że zakusy na to stanowisko wyraził wspomniany Tadeusz Grabarek. Wcześniej jednak mówiono, że takową funkcję ma objąć Jarosław Charłampowicz z PO.
mor/Gazeta Wrocławska/Fronda.pl