W ubiegłym roku szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej przygarnęła na paliwo 19 902 złote. To mniej więcej tyle, ile wynosi roczne wynagrodzenie nauczyciela rozpoczynającego pracę w szkole.

Choć Joannie Kluzik – Rostkowskiej jako szefowej resortu edukacji przyszługuje służbowa limuzyna, najwyraźniej woli za publiczne – NASZE – pieniądze tankować prywatny samochód.

Joanna Dębek, rzecznik prasowa MEN tłumaczy:

„Jako posłanka paliwo tankuje do prywatnego samochodu, wykorzystywanego do realizowania zadań i obowiązków poselskich”

Rządowa limuzyna przyszługuje pani minister i jest dostępna 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Wydatki na przeglądy, ubezpieczenie i paliwo pokrywane są z budżetu ministerstwa.

Jak wyjaśnia Joanna Debek „Szefowa MEN jak każdy minister ma prawo do korzystania z samochodu służbowego. To, jak często z niego korzysta, zależy od miejsca i liczby obowiązków ministerialnych”

No tak, nie pierwszy i nie ostatni to raz…

KZ/Se.pl