Kandydat na prezydenta Szczecina i poseł Platformy Obywatelskiej, Sławomir Nitras ma kolejne problemy. Tym razem związane z prowadzeniem pojazdu. 

Jak podaje Radio Szczecin, polityk zaparkował swój samochód na przystanku autobusowym. Zrobił również awanturę kobiecie kierującej autobusem, która próbowała stanąć na zablokowanym przystanku i zarysowała auto parlamentarzysty. Sprawą zajmuje się policja. 

Według relacji Radia Szczecin, kolizja miała miejsce 8 lipca. Poseł Sławomir Nitras miał tego dnia przejechać wraz z rodziną na dworzec kolejowy i zaparkować swoje Audi A6 na miejscu przeznaczonym dla autobusów. Kobieta, która kierowała autobusem próbowała wjechać na zablokowany przez polityka przystanek, zarysowując przy tym samochód Nitrasa. Prezes Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego Dąbie, Włodzimierz Sołtysiak podkreśla w rozmowie z rozgłośnią, że "z relacji kierowcy autobusu wynika, że kierowca samochodu osobowego zachowywał się dość emocjonalnie w stosunku do kierowcy autobusu, wskazując wręcz, że prowadząca autobus chciała zabić rodzinę, która była w samochodzie". Jak mówi Sołtysiak, kobieta wystraszyła się, zamknęła w pojeździe, a następnie wezwała służby centrali ruchu. Nitras miał ponadto stać w miejscu niedozwolonym- w zatoce przystankowej, w dodatku pod prąd. Kandydat PO na prezydenta Szczecina "w sposób ewidentny utrudniał manewr parkowania". 

Radio Szczecin zapytało posła, dlaczego złamał przepisy drogowe oraz zachował się agresywnie wobec kobiety, która wówczas prowadziła autobus. Rozgłośnia nie otrzymała odpowiedzi. 

Sprawę wyjaśnia policja. 

yenn/Radio Szczecin, Fronda.pl