"Cały problem polega na tym, że Prawo i Sprawiedliwość wypowiedziało nam wojnę"-stwierdził w rozmowie z Robertem Mazurkiem na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Eugeniusz Kłopotek. 

Zdaniem polityka, sytuacja jego ugrupowania jest "nadzwyczajna". PSL znalazło się, w ocenie Kłopotka, w dużym kryzysie, a do jesiennych wyborów powinno pójść samodzielnie. Poseł przypomniał, że opowiadał się za takim rozwiązaniem już w maju, jednak "przegrał". Jak dodał Eugeniusz Kłopotek, samodzielny start do europarlamentu mógłby pokazać, jaka jest realna siła ludowców. 

Rozmówca Mazurka ocenił, że obrona Koalicji Europejskiej miałaby sens, gdyby przegrana ze Zjednoczoną Prawicą była minimalna. 

"Jeśli zdecydowaliby się kandydować wszyscy ludowcy z krwi i kości, doświadczeni i sprawdzeni w wyborach do Sejmu, do sejmików, do powiatów, nasi wójtowie i burmistrzowie, to jestem spokojny o wynik. Cały pierwszy garnitur musi dać swoje nazwiska na listę i wtedy na pewno przekroczymy 5 proc."-stwierdził Eugeniusz Kłopotek, odnosząc się do samodzielnego startu PSL-u w wyborach. Jak dodał, ludowcy są otwarci na różne opcje, nie uważa jednak, aby wzmocnieniem dla partii byli tacy politycy jak np. Kazimierz Marcinkiewicz lub narodowcy. 

"Odpada" również koalicja z Prawem i Sprawiedliwością, które, zdaniem posła PSL, stało się „śmiertelnym wrogiem” ludowców.

"Cały problem polega na tym, że Prawo i Sprawiedliwość wypowiedziało nam wojnę. (…) My nigdy nie zaakceptujemy naruszania przez PiS konstytucji"-ocenił polityk, który ma nadzieję na powrót wyborców po porzuceniu przez PSL "eksperymentów" z radykalną lewicą. 

yenn/DGP, Fronda.pl