Kliniki położnicze z Kalifornii, nawet jeśli są prowadzone przez obrońców życia, będą musiały reklamować usługi aborcyjne. W przeciwnym razie zapłacą wysokie kary.

 

Proaborcyjne prawo to efekt długotrwałej bitwy prawnej. Trzy organizacje pro-life niezależnie od siebie złożyły w sądach pozwy, w których domagały się zwolnienia z obowiązku reklamowania aborcji. Sędziowie wydali jednak wyroki na niekorzyść powodów. Klinika położnicza, która odmówiłaby aborcji, zapłaci za pierwszym razem 500 dol. kary, a za każdym następnym – 1 tys. dol. Jedna z organizacji pomagających kobietom w ciąży, Go Mobile For Life zapowiedziała już, że nie będzie przestrzegać niemoralnego prawa, nawet jeśli będzie musiała z tego powodu zamknąć swoje kliniki.

Ustawa podpisana w październiku br. przez gubernatora Kalifornii Jerry'ego Browna nakazuje klinikom położniczym rozpowszechnianie informacji o tym, gdzie w okolicy możliwe jest przeprowadzenie finansowanej z pieniędzy publicznych aborcji.

 

KJ/lifenews.com