Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Putin podkreślił, że obecny stan rosyjskiej gospodarki jest wynikiem działania czynników zewnętrznych. Prezydent przyznał, że kłopoty rosyjskiego sektora finansowego mogą potrwać jeszcze dwa lata. – Nasza gospodarka przezwycięży obecne trudności. Ile to potrwa? Wierzę, że w najgorszej sytuacji dwa lata – oznajmił Putin.

Po czym przystąpił do atakowania USA I Europy. “- Główny problem w stosunkach międzynarodowych polega na tym, że partnerzy Rosji się nie zatrzymali, że uznali się za zwycięzców, uznali, że oni - to imperium, a pozostali - to wasale, których trzeba dociskać”.  “Po upadku muru berlińskiego byliśmy gotowi na dialog. I co otrzymaliśmy? Choćby całkowite wsparcie terrorystów na Kaukazie. Wszystko, co zrobimy jest dla nich złe. I tak jest przez cały czas - mówił dalej o relacjach z zachodem. - Chodzi nie o Krym, a to, że walczymy o samodzielność, suwerenność, prawo do własnego bytu - dodał.

Później Putin powiedział, że chce rozwiązać pokojowo konflikt na Ukrainie. I dodał, że na Ukrainie nie walczą najemnicy rosyjscy a jedynie ochotnicy. Putin dodał, że Rosja nadal będzie wspierać Donbas. Podkreślił też, że nie ma wątpliwości, że także prezydentowi Ukrainy zależy na tym, aby rozwiązać problem, jakim jest sytuacja na wschodzie jego kraju. Zarzucił on jednak władzom w Kijowie, że nie przestrzegają porozumienia zawartego w Mińsku (????) - Jeśli władze w Kijowie chcą, by na Ukrainie zapanował pokój, to muszą uszanować interesy ludności w Donbasie - zastrzegł prezydent Rosji. I kolejny raz zaatakował Europę, tym razem NATO: “ Rozszerzanie NATO na Wschód to budowa nowego muru berlińskiego - przekonuje Putin. W ten sposób zareagował on na wczorajszą deklarację Petra Poroszenki. Prezydent Ukrainy zapowiedział, że jego kraj zrezygnuje ze statusu państwa pozablokowego. Zapewnił, że Ukraina wróci na kurs ku integracji z przestrzenią bezpieczeństwa euroatlantyckiego. - Myślę, że nasze wystarczająco twarde stanowisko w sprawie kryzysu na Ukrainie powinno dać naszym partnerom do myślenia, że najwłaściwszą drogą jest przerwanie budowy tego muru - dodał.  - Czy dwie fale rozszerzenia NATO to nie mur? A czy elementy tarczy antyrakietowej u naszych granic, to nie nowy mur? - pytał Władimir Putin

Sytuacja w służbie zdrowia, przebieg igrzysk olimpijskich w Soczi - to kolejne tematy, jakie pojawiły się w pytaniach do Putina. - To był nasz sukces. Osiągnęliśmy wszystko to, co sobie założyliśmy, a nawet i więcej - mówi o imprezie w Soczi.

Na pytanie czy w Rosji dojdzie do politycznego zamachu pałacowego, Putin odpowiedział ironicznie: “ Nie mamy żadnych pałaców, a Kreml jest dobrze chroniony i jest ważnym czynnikiem zapewniającym stabilność w państwie”. Po czym Putin powiedział, że to USA prowokują Rosję rozmieszczając elementy tarczy antyrakietowej w pobliżu jej granic. Co więcej, podkreślił, że to Rosja, a nie Zachód zajmuje właściwe stanowisko w sprawie wydarzeń na Ukrainie. - Rosja nie napada, tylko broni swoich interesów narodowych - takimi słowami Władimir Putin odpowiedział na pytanie o przykłady przekraczania przez rosyjskie samoloty przestrzeni powietrznej innych państw. Przekonywał, że Rosji w żadnym wypadku nie można uznać za prowokatora czy agresora. Nikogo nie atakujemy, w politycznym znaczeniu tego słowa, nikogo nie napadamy. My tylko bronimy swoich interesów. I właśnie z tym związane jest niezadowolenie naszych zachodnich partnerów, przede wszystkim amerykańskich. W sferze bezpieczeństwa nie dopuszczamy do żadnych zdarzeń, które powodują napięcia - tłumaczył rosyjski prezydent.

Na koniec Putin wezwał kraje graniczące z obowedem kalingradzkim do polepszenia relacji: “Kraje graniczące z obwodem kaliningradzkim powinny porzucić fobie i rozwijać współpracę z Rosją" - powiedział na zakończenie konferencji Putin po czym życzył szczęsliwego Nowego Roku!

Philo

Źródło: Onet.pl/NaTemat.pl