W wywiadzie dla portalu wPolityce.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości, Dominik Tarczyński odniósł się do skandalicznej wypowiedzi burmistrza Jersey City, Stevena Fulopa. 

Wcześniej, w rozmowie z telewizją internetową wPolsce.pl poseł Kukiz'15, Marek Jakubiak zwrócił uwagę na pochodzenie Fulopa i historię jego rodziny. Burmistrz jest bowiem Żydem amerykańskiego pochodzenia i potomkiem ocalałych z Holokaustu.

"Od razu zadaliśmy sobie wszyscy pytanie – kim jest pan burmistrz? Okazuje się, że jest Żydem pochodzenia amerykańskiego, jego matka ocalała z Holokaustu"-zauważył polityk Kukiz'15. Jakubiak zastanawiał się, dlaczego tak wielu potomków Żydów ocalałych z Holokaustu tak bardzo nienawidzi Polaków. 

Co o ataku na marszałka Karczewskiego sądzi jego partyjny kolega, poseł Dominik Tarczyński? Zdaniem parlamentarzysty PiS, atak ten ma kilka płaszczyzn. Po pierwsze- wskazał Tarczyński- Fulop podjął "próbę odejścia od meritum sprawy(...) aby pod płaszczykiem afery i kontrowersji doprowadzić do usunięcia Pomnika Katyńskiego".

Nie bez znaczenia jest również środowisko polityczne burmistrza Jersey City- podkreślił polityk PiS. Jak tłumaczył, Stevena Fulopa popierały "skrajnie lewicowe organizacje walczące w stowarzyszeniach dla osób homoseksualnych". Wreszcie- kwestia żydowskiego pochodzenia amerykańskiego samorządowca. 

"Na szczęście nie wszystkie środowiska żydowskie reagują w ten sam sposób. Widzieliśmy list, który de facto bardzo jasno potępia słowa burmistrza, a więc to nie jest tak, że jest on głosem środowisk żydowskich"-powiedział rozmówca wPolityce.pl. W ocenie posła PiS, to, co zrobił Fulop, to "gierka polityczna na bardzo niskim poziomie". 

"To pewnego rodzaju rynsztok polityczny, który ma na celu wywołać mocne reakcje, aby odsunąć uwagę od meritum sprawy. Myślę, że ta akcja się nie uda, będziemy walczyli o pomnik"-zapewnił Dominik Tarczyński. Pytany o to, czy jakieś organizacje żydowskie mogą naciskać na Fulopa w kwestii usunięcia Pomnika Katyńskiego, polityk partii rządzącej przypomniał pewne fakty, dość niewygodne dla niektórych... 

"Jeżeli osoby znające historię przypomną sobie kto w dużej części tworzył NKWD, UB, kto mordował Polaków już w Katyniu, a potem po 1945 roku, to odpowiedź jest jasna"- podkreślił. Jak dodał Tarczyński, do tego typu zagrywek podchodzi ze spokojem, bo to jedynie "brunatny PR polityczny" i dobrze, że marszałek Senatu zareagował w taki sposób- "spokojnie, bez emocji, ale konsekwentnie". Jak wskazał poseł, nie jest to tylko "sprawa prywatna między dwoma panami", ponieważ Marszałek Senatu to trzecia najważniejsza osoba w państwie. 

W ocenie polityka PiS, Amerykanin powinien przeprosić Stanisława Karczewskiego, ponieważ język, którego użył, jest nie do przyjęcia. 

"Albo przeprosi, albo okryje się hańbą, a jego przygoda polityczna zakończy się po tej kadencji"-podkreślił. 

"Równie dobrze sam mogę nazwać go białym antysemitą. Przecież Żydzi, którzy zginęli w trakcie II wojny światowej byli obywatelami Polski. Możemy powiedzieć wszystko, ale słowa mają moc i konsekwencje. To nie marszałek Karczewski, ale burmistrz Fulop zaprzecza Holocaustowi"-ocenił parlamentarzysta. 

yenn/wPolityce.pl, Fronda.pl