„Interes ma partia rządząca. Od wielu miesięcy mamy sygnały, że jesteśmy w centrum zainteresowania służb specjalnych i jesteśmy wrogiem numer 1” – mówił Kijowski w Radio Zet.

Mateusz Kijowski, wciąż lider KOD, przekonany jest, że trwa obecnie jedynie medialna nagonka na KOD oraz niego samego. Rozmawiał na ten temat z dziennikarzem Radia Zet. Twierdzi on, że gdyby się poddał, nagonka odniosłaby sukces:

„Zawieszenie się byłoby stwierdzeniem, że nagonka, która się toczy, odnosi sukces. Byłem proszony przez co najmniej kilkadziesiąt osób, żebym nie odchodził i nie dał się wypchnąć. Nie czuję, że tonę i KOD tonie ze mną”

Kijowski twierdzi, że nie ma zamiaru odchodzić z KOD, bo tylko 5 osób chciało jego rezygnacji, ma więc zamiar kandydować w następnych wyborach na lidera KOD.

„Wyobrażam sobie sytuację, że przegrywam i nie odchodzę, ale gdyby miało się okazać, że przegra koncepcja, że ma to być ruch społeczny, to nie będzie dla mnie miejsca w KOD” – przekonuje Kijowski.

NASZ KOMENTARZ: Najwidoczniej Kijowski znalazł swoją linię obrony. Czy jego niezapłacone alimenty, na które wskazują media, również są wynikiem spisku grupy rządzącej?

dam/Radio Zet,Fronda.pl