Prezydent Andrzej Duda spotkał się dziś z sygnatariuszami apelu o weto do ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Tuż po nim głos zabrał Krzysztof Łapiński, rzecznik głowy państwa, który poinformował, że decyzji powinniśmy spodziewać się w tym tygodniu.

To będzie decyzja prezydenta, a jak ją ogłosi, to jeszcze zobaczymy. Może osobiście nawet. Nie znam jeszcze decyzji prezydenta”

- mówił Łapiński.

Dodawał, że nie jest ona elementem programu wyborczego Andrzeja Dudy ani jego obietnic wyborczych.

To nie jest tak, że w kampanii prezydent mówił o nowej ordynacji wyborczej do PE czy obiecywał, że ją zmieni albo w jakimś dokumencie o tym mówił. Prezydent ma wolną rękę w tej decyzji, bo nie jest związany żadnym obietnicami czy umowami, deklaracjami z czasów kampanii czy po kampanii””

- stwierdził Łapiński.

Z kolei Julia Zimmermann z Partii Razem po spotkaniu stwierdziła:

Pan prezydent podkreślał, że najtrudniejsze dla niego w ordynacji PiS-owskiej jest to, że ona wymusza sztucznie koalicję, wprowadza jakiś przymus łączenia się, który powoduje, że te koalicje są nienaturalne, są zawierane przez jedną partią z pozycji absolutnej dominacji i pozostałe jako petentów, co powoduje, że nie mamy do czynienia z prawdziwą demokracją, możliwością realnej reprezentacji poglądów społeczeństwa”.

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz mówił z kolei:

Jestem przekonany, że pan prezydent zawetuję tę ustawę i trudno mi sobie wyobrazić, żeby inna decyzja mogła zapaść, również po tym spotkaniu, gdzie wszystkie nasze argumenty, również mówiące o zmielonych głosach, o braku wyboru w wyborach, że próg wyborczy może sięgnąć nawet 20%”.

dam/300polityka.pl,Fronda.pl