Lekarze nie dawali 17-latkowi żadnych szans. Już się szykowali, by o śmierci poinformować jego najbliższych. Nagle puls wrócił. Chłopak został przetransportowany na oddział intensywnej terapii do Cook Children’s Hospital. Kiedy Zack kilka dni później został wybudzony, opowiedział rodzinie niesamowitą historię. Kiedy był „martwy”, zobaczył Jezusa.

„Kiedy przez te 20 minut byłem już po tamtej stronie, widziałem mężczyznę z długimi, rozwianymi włosami i gęstą brodą. Szybko sobie uświadomiłem, że to był Jezus. Podszedłem do niego, a  on położył swoją rękę na moim ramieniu. Powiedział mi, żebym się nie martwił, bo wszystko będzie w porządku”.

Rodzice chłopaka, Billy and Teresa Clements, wierzą, że to był cud. „Cudem było to, że się obudził i mógł nam to wszystko opowiedzieć. Nie potrafię tego inaczej wyjaśnić”.

„Niezmiernie się cieszę, że Jezus postanowił dać mi z powrotem moje dziecko” – dodaje matka Zacka.

 

MT/LifeNews.com