Znany aktor hollywodzki Kevin Spacey wyznał, że jest homoseksualistą. Można powiedzieć, że w ten sposób wyświadczył iście niedźwiedzią przysługę ruchowi LGBT. Zwolennicy genderyzmu twierdzą bowiem, że homoseksualizm jest wrodzony. Tymczasem przypadek Kevina Spacey'a sugeruje bardzo dosadnie, że to nic innego, jak problem natury psychicznej.

Skąd takie wnioski? Otóż według brata Kevina Spacey'a, Randalla, w ich domu rodzinnym działo się bardzo źle. Choć sam Kevin opisywał swojego ojca jako ,,zupełnie normalnego faceta z klasy średniej'', to brat Randall przedstawia inną wersję. ,,W naszym domu było mnóstwo ciemności'' - mówi i przekonuje, że ojciec... był wielkim admiratorem Adolfa Hitlera, miał nawet zapuścić wąsy, by się do niego upodobnić.

Był wyjątkowo sadystyczny, miał bić dzieci, a Randalla nawet gwałcić. Wraz z braćmi dorastała jeszcze siostra, Julie - mając dość uciekła z domu w wieku 18 lat. Według Randalla Kevin próbował sobie radzić z tym domowym piekłem ,,zamykając się w emocjonalnej bańce mydlanej''. ,,Wyzbył się wszelkich uczuć'' - mówi Randall.

Teraz aktor przedstawia się jako geja... Kevin Spacey nie potwierdził słów Randalla, ale także im nie zaprzeczył.

Warto spojrzeć też na ,,polskie poletko'', bo ta historia aż zanadto przypomina casus Roberta Biedronia, prezydenta Słupska. Ten polski homoseksualista w jednym z wywiadów prasowych opowiadał, że jego ojciec bił jego, jego rodzeństwo i matkę, był alkoholikiem.

,,Nie umieliśmy wyczuć, kiedy zaatakuje. Zastanawialiśmy się, w jakim jest humorze, kiedy pijany wraca do domu. Odgadywanie jego nastroju stało się ważnym elementem naszego życia [...] Musiałem znaleźć sposób, by sobie z tym poradzić, bo inaczej stałbym się taki jak on'' - mówił wówczas Biedroń.

Ojciec-prześladowca i syn mający poważny problem z własną męskością... Przypadek? I tak teoria gender ustępuje przed rzeczywistością...

mod/rmf24, fronda.pl