Komisja Europejska pracuje nad uzależnieniem wypłat z unijnego budżetu od ,,przestrzegania zasad praworządności'' oraz ,,funkcjonowania skutecznego wymiaru sprawiedliwości''. To oficjalna informacja, którą potwierdziła unijna komisarz ds. sprawiedliwości, Vera Jourova. Dobór kryteriów oznacza jednoznacznie: chodzi o cios w Rzeczpospolitą.


,,To logiczne, że jeśli wykorzystujemy pieniądze zebrane od europejskich podatników, musi być gwarancja, że mamy niezależny wymiar sprawiedliwości i praworządność'' - powiedziała Jourova na specjalnej konferencji prasowej.


Komisarz ma teraz opracować definicję tego, czym jest poszanowanie praworządności. Później kwestia ta zostanie powiązana z wszystkimi funduszami unijnego budżetu. ,,To nie może być postrzegane jako ostrzeżenie czy kara tylko wobec tylko niektórych krajów'' - powiedziała Jourova, w ten sposób de facto przyznając, że sprawa jest właśnie karą dla jednych, ostrzeżeniem dla drugich.


Jak widać Unia Europejska, najprawdopodobniej pod niemieckie i francuskie dyktanto, rozpoczyna konflikt z Polską na najwyższym poziomie. Tu chodzi o coś znacznie więcej, niż o dotacje. Chodzi o to, czy Polska ma prawo do suwerenności, czy chcąc funkcjonować w UE na równych prawach - musi poddać się interesom silniejszych państw.

mod