Tomasz Wandas, Fronda.pl: Mimo porozumienia PiSu z Nowoczesną i PSLem, PO nadal pozostaje nieugięta. Czy oznacza to, że PO jako jedyna będzie okupować Sejm?

Kazimierz Gołojuch, Klub Parlamentarny PiS: Trudno powiedzieć, sytuacja jest na tyle skomplikowana, że tak naprawdę nie wiadomo jak w najbliższych dniach zachowa się Grzegorz Schetyna. Prezes Kaczyński wychodzi do PO z ręką, czy natomiast będzie z ich strony wola porozumienia – tego dowiemy się w najbliższym czasie.

Jednak do częściowego porozumienia w tej sprawie doszło…

Tak, dlatego, że pozostałe kluby parlamentarne jednoznacznie wypowiedziały się, że nie będą dalej okupować ani fotela marszałka ani mównicy sejmowej. Platforma pozostaje nieugięta, jakie będzie ostateczne ich stanowisko – dowiemy się już wkrótce, decyzję musi podjąć Grzegorz Schetyna.

Kto Pana zdaniem najwięcej zyskał na tym konflikcie a kto najwięcej stracił?

Najgorsze w tym wypadku jest to, że w ogóle doszło do tego typu sytuacji. PO i Nowoczesna dopuściły się czegoś co w ogóle nie powinno mieć miejsca, jeżeli chodzi o Parlament. Okupowanie fotela marszałka, mównicy, przeszukiwanie prywatnych rzeczy posłów PiS jest czymś co do tej pory nie mieściło się większości z nas w głowie. Parlament jest miejscem szczególnym, jest kuźnią prawa i powinien być w sposób szczególny traktowany. Posłowie nie mogą pozwalać sobie na żarty, na obstrukcję, która miała miejsce. Parlament to nie teatr, to jak się zachowali politycy opozycji było czymś niedopuszczalnym.

Czy opozycja na tyle wyciągła wnioski, że podobnych akcji już nie powtórzy?

Trudno odpowiedzieć jak zachowa się w przyszłości opozycja jednak mam wielkie obawy, gdyż niektórzy posłowie zachowują się dziś bardzo agresywnie. Ponadto ich dzisiejsze wypowiedzi świadczą o tym, że raczej nie powinniśmy się spodziewać iż złagodzą oni ton w tym roku. Osobiście chciałbym powiedzieć, że martwię się o najbliższy rok, dokładnie o poziom debaty między nami a opozycją.

Dlaczego?

Jak merytorycznie rozmawiać z posłami, którzy mają np. problem z tym, aby wymienić imiona trzech króli? Nie mają oni elementarnej wiedzy, nie umieją się odpowiednio zachować itd. Polacy to chrześcijanie, to naród, który bardzo dużo wycierpiał ale też to naród, który cały czas rodzi wspaniałych, wielkich ludzi.

Czym to skutkuje?

Brak tak elementarnej wiedzy skutkuje tym, że nie ma się później szacunku do dekalogu, do wartości. Czy zatem możemy oczekiwać od ludzi, którzy nie mają szacunku do wartości godnego zachowania? Wątpię.

I przez to obywatele przestają szanować polityków. Czy jednak jest jakakolwiek nadzieja na poprawę sprawy?

To prawda, autorytet posła został nadszarpnięty. Szczególnie odpowiedzialni są za to posłowie opozycji. W okresie ostatnich dwudziestu siedmiu lat autorytety były niszczone przez złych ludzi. Proszę sobie przypomnieć jak za wcześniejszej kadencji Ruch Palikota próbował niszczyć świętość np. Jana Pawła II. Wtedy kiedy chcieliśmy podjąć uchwałę w związku z jego kanonizacją Ruch Palikota głośno się temu sprzeciwiał. Mało tego, z mównicy sejmowej wypowiadali tak straszne, rzeczy, których nie godzi się nawet powtarzać. Niszczenie autorytetów występowało i występuje dalej. Dziś bardzo dużo złego mówi się o wielu posłach z profesorskimi tytułami, natomiast w ogóle nie krytykuje się polityków chociażby zasiadających w PE. Od wielu lat obserwuję, że dziś próbuje się zdyskredytować parlamenty narodowe, próbuje się obniżyć ich jakość, wartość.

Bardzo dziękuję za rozmowę.