Fronda.pl informowała niedawno, że grupa liberalnych „katolików” poprosiła Ojca Świętego Franciszka o odebranie urzędu arcybiskupiego Salvatore’owi Cordileone, który odważnie broni życia i Tradycji (czytaj więcej TUTAJ). Liberałom w Kościele przeszkadzało, że abp Cordileone wiele uwagi poświęca zwalczaniu plagi cudzołóstw, dewiacji czy in vitro, niestrudzenie głosząc katolickie nauczanie moralne.

Teraz okazuje się, że ludzie ci są po prostu V kolumną diabła w Kościele świętym. W swoim liście do papieża twierdzili bowiem, że abp Cordileone zaniedbuje głoszenie Ewangelii, zamiast tego wprowadzając „podziały”. Jednak tak naprawdę tym liberałom przeszkadza to, co robi arcybiskup, bo po prostu nie chcą oni słyszeć o katolickiej moralności i chcieliby, by Kościół otworzył się na diabelskiego ducha czasu.

Otóż część z sygnatariuszy listu do papieża zidentyfikowano jako osoby, które płaciły duże pieniądze na proaborcyjną Partię Demokratyczną oraz bezpośrednio na takich polityków, jak Nancy Pelosi, która otwarcie popiera mordowanie dzieci i sprzeciwia się wszelkim ograniczeniom dostępu do procedur tak zwanej aborcji.

Chodzi tu o naprawdę wysokie kwoty: jeden z sygnatariuszy listu do papieża wpłacić na Demokratów ponad 240 tysiące dolarów; samej Pelosi przekazując ponad 2000, zaś Johnowi Kerry’emu – ponad 4000. Inny z przeciwników abp. Cordileone przekazał na to środowisko ponad 70 tysięcy dolarów; jeszcze inny – ponad 30 tysięcy.

Zarówno Pelosi jak i Kerry to politycy, którzy mówią, że są katolikami, ale popierają aborcję i homoseksualne związki. Widać więc, że mamy tu po prostu do czynienia z działaniem wpływowego i bogatego lobby, które chciałoby uczynić z Kościoła świętego kolejną agendę szatańskich liberalnych antywartości. 

pac/lifesitenews