Joanna Jaszczuk, Fronda.pl: Po siedmiu latach od katastrofy smoleńskiej wciąż nie wiemy do końca, co tak dokładnie stało się 10 kwietnia 2010 roku, choć, jak zapewniają politycy partii rządzącej, prawda jest coraz bliżej. Nie ustają również ataki, nie tylko na rząd, który wciąż angażuje się w wyjaśnienie tej katastrofy, ale również na ludzi uczestniczących w rocznicach i miesięcznicach. Bardzo niewybredne słowa padły z ust aktora Daniela Olbrychskiego czy byłej posłanki SLD, prof. Joanny Senyszyn

Katarzyna Łaniewska, aktorka: Nie słyszałam tych wypowiedzi, byłam zresztą wczoraj w podniosłym, refleksyjnym nastroju, wśród ludzi, którzy postanowili godnie uczcić tę rocznicę. Nie mogę więc ustosunkować się do czegoś, czego nie słyszałam. Wydaje mi się jednak, że czas, aby niektórzy ludzie zastanowili się nad tym, co czynią. Najwyraźniej jednak wciąż są głusi na wszystko, co się wokół nich dzieje.

We wczorajszych obchodach wyjątkowo uczestniczył kardynał Nycz. Pierwszy raz był na piątej rocznicy, podczas mszy świętej w katedrze, teraz zaś wziął udział w siódmej. Nie wygłaszał co prawda homilii, wygłosił za to piękny wstęp. Mówił o zrozumieniu, szacunku, ciszy, refleksji i modlitwie. Przemawiał jednak właśnie do tych ludzi, którzy byli w katedrze lub w okolicach katedry, ponieważ nie wszystkim oczywiście udało się wejść do środka. Na wczorajszych uroczystościach zgromadziła się bowiem olbrzymia rzesza ludzi. Uczestniczę prawie we wszystkich miesięcznicach i rocznicach, przez siedem lat tylko trzy razy opuściłam miesięcznicę, ze względów zdrowotnych. Nigdy wcześniej nie widziałam na obchodach aż tak wielu ludzi. Szkoda tylko, że nikt nie przemawiał takimi słowami do ludzi, którzy nie potrafią uszanować tej tragedii.

Ważne słowa wygłosił również pan premier Jarosław Kaczyński. „My nie możemy nienawidzić! My musimy się nienawiści ustrzec, bo nienawiść zabija! Nienawiść uniemożliwia racjonalne myślenie. Nienawiść niszczy w nas to, co jest najlepsze, co jest empatią, co jest wczuwaniem się w sytuację innego człowieka”- mówił, zwracając się również do osób, które przyszły zakłócać obchody

W tłumie ludzi przedzierają się tak zwani „Obywatele RP”. Do tego jeszcze przynoszą białe róże. I te ich kretyńskie okrzyki. To jest tak straszne chamstwo, taki prymitywizm... Dla nas jest to czas modlitwy, skupienia, wyciszenia. W tym pochodzie pamięci w każdą miesięcznicę idą ludzie, którzy utracili swoich najbliższych. A tu jakieś kretyńskie okrzyki. W czasie rządów PO-PSL, krótko po katastrofie w obchodach przeszkadzał Palikot z opłacanymi ludźmi, którzy niedaleko pili darmową wódkę w całonocnym hotelu, z ich okrzykami „Zimny Lech”, ze „świńskimi ryjami”, z oddawaniem moczu na znicze, zaczepianiem, prowokowaniem modlących się ludzi... Na miejscu był szpaler policji, z tarczami, pałami, stali, pilnowali porządku, nikt nie zwracał na to uwagi. To wszystko się wyciszyło, nikt nie zakłócał obchodów, nikt nie przeszkadzał. A teraz zaczyna się to od nowa... No, ale jeżeli nie wstydzą się iść razem z ubekami, to niech idą. Wydaje mi się, że to już jakiś przedśmiertny odruch, że już kończy im się „paliwo”.

Wielu uczestników wczorajszych uroczystości mówiło, że okrzyki ucichły... Po modlitwie do św. Michała Archanioła

Można sobie to i tak tłumaczyć. Może im padło nagłośnienie, może ktoś ukradł im głośniki, może faktycznie przelękli się Michała Archanioła...

Może wróćmy jeszcze do bardziej pozytywnej strony tych wydarzeń. Ilekroć rozmawiam czy słucham wypowiedzi części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, ale również np. osób, które, tak jak Pani, regularnie uczestniczą w miesięcznicach i rocznicach, słyszę, że działania obecnego rządu, zarówno na rzecz wyjaśnienia katastrofy, jak i upamiętnienia jej ofiar, przywracają państwu polskiemu godność

Wczoraj pierwszy raz mieliśmy uroczystość państwową i to już od pierwszych chwil. Zawsze była to uroczystość prywatna, pewnej grupy ludzi, PiS-u, Solidarnych2010, ludzi dobrej woli, którzy przyjeżdżali z całej Polski. Teraz była to wielka uroczystość państwowa, która odbywała się w różnych miejscach. Uczestniczył w niej pan prezydent, który był na cmentarzu, potem wygłosił piękne przemówienie pod Pałacem Prezydenckim, była również pani premier, byli ministrowie... Zobaczyliśmy państwo polskie w pełnej krasie.

Bardzo dziękuję za rozmowę.